Gość na Gwiazdkę vol. 6 – wielki (stacjonarny) powrót akcji UŁ

40 par gospodarz/gość udało się ze sobą połączyć podczas szóstej edycji autorskiej akcji Uniwersytetu Łódzkiego „Gość na Gwiazdkę”. Na świąteczny posiłek, w Wigilię lub Boże Narodzenie, trafiło do naszych domów około 70 studentów z całego świata. Po długiej pandemicznej przerwie takie liczby i relacje uczestników to wielka radość i duma dla całej uczelni. Nie udałoby się to, gdyby nie wytrwała praca zespołu Biura Współpracy z Zagranicą UŁ, który przeprowadził cały proces rekrutacji. Z serca dziękujemy wszystkim, którzy zdecydowali się na rolę gospodarzy i zachęcamy do udziału w przyszłym roku!

Spotkania ludzi w ramach akcji Gość na Gwiazdkę to wielowymiarowe korzyści, zarówno dla gości, jak i goszczących. 

Moja rodzina jest już przyzwyczajona do „niespodziewanych Gości na Gwiazdkę”. Zawsze się z tych spotkań cieszymy. Było bardzo miło, rozmawialiśmy o zwyczajach wigilijnych i świątecznych w Brazylii, Turcji i Polsce. Goście dzielnie spróbowali wszystkich tradycyjnych potraw. Rozmawialiśmy też o ich rodzinnych krajach, szukaliśmy różnic w języku brazylijskim i portugalskim, przypominaliśmy sobie wyprawy do Turcji. Święta Bożego Narodzenia, Wigilia to piękny czas, a Goście na Gwiazdkę są jego nieodzownym elementem. Bardzo dziękujemy Hugo i Canerowi, że odwiedzili nasz dom i usiedli z nami do stołu podczas Wigilii

– relacjonuje rektor UŁ, prof. Elżbieta Żądzińska, która w tym roku gościła Hugo z Brazylii i Canera z Turcji. 

Rektor UŁ Elżbieta Żądzińska i jej goście podczas VI edycji Gościa na Gwiazdkę

Rektor UŁ Elżbieta Żądzińska i jej goście podczas VI edycji Gościa na Gwiazdkę.

 

- Dziękuję za tę możliwość! – napisał nam po akcji krótko Zaka, student z Azerbejdżanu, student Informatyki w języku angielskim na Wydziale Matematyki i Informatyki. 

Ale są i dłuższe relacje, zarówno tegorocznych gospodarzy, jak i ich gości. Magdalenę Sasin z WNoW odwiedziła Sumreen z Pakistanu, studentka Media Arts and Culture na Wydziale Filologicznym. 

Podczas rozmowy dowiedziałam się wiele o Pakistanie, nawet nabrałam ochoty, by tam pojechać i zwiedzić najciekawsze miejsca. Opowiadałam o polskich zwyczajach wigilijnych, tradycjach i przesądach, symbolice potraw. Podczas Wigilii była obecna moja 10-letnia córka i mama. Obie były zachwycone naszym gościem. Choć pełnienie roli tłumacza było dla mnie nowym i odrobinę stresującym doświadczeniem, jestem bardzo zadowolona z decyzji o nowym sposobie spędzenia wieczerzy wigilijnej. Inicjatywę "Gość na Gwiazdkę" uważam za znakomity pomysł i dziękuję za możliwość wzięcia w niej udziału. W przyszłym roku, jeśli okoliczności pozwolą, też się zgłoszę

- mówi Magdalena Sasin

Andreea z Rumunii dzięki „GnG” trafiła do rodziny naszej absolwentki aż do… Torunia!  

Moje pierwsze Święta w Polsce były niesamowite!!! Moi gospodarze mają dwa piękne psy, z którymi bawiliśmy się cały wieczór. Oprócz tego jedliśmy pyszne paszteciki, barszcz, kapustę z grochem czy karpia. No i oczywiście pierniki! Nauczyłam się też trochę jak robi się te potrawy. Opowiadaliśmy sobie wzajemnie o Polsce, Rumunii, ale również o wielu innych miejscach, które odwiedziliśmy. Bardzo nas to zbliżyło do siebie. Serdecznie polecam tę akcję innym studentom! 

Razem z rodziną nie byliśmy pewni tego, co nas czeka. Szczęśliwie po całym dniu, który spędziliśmy z Robim, jesteśmy bardzo zadowoleni i cieszymy się, że mogliśmy dać mu szansę na spędzenie z nami Świąt. W miłej, rodzinnej atmosferze zjedliśmy świąteczny obiad, poszliśmy na spacer i pograliśmy w gry planszowe. Dzięki naszemu „Gościowi na Gwiazdkę” doceniliśmy piękno naszej codzienności. Choinka czy widok pustych pól były radością dla naszego gościa. Dziękujemy za tę możliwość!

– pisze Zuzanna, studentka UŁ, która gościła rówieśnika z Uzbekistanu.  

Od momentu przekroczenia progu domu, poczułem, że jestem częścią rodziny. Dużo opowiadano mi o polskich zwyczajach, a później jedliśmy pyszne potrawy, jak pierogi czy bigos. To były pierwsze Święta Bożego Narodzenia, w których brałem udział! Najbardziej cool było to, że moi gospodarze mają bardzo dużo zwierząt – psa, kota, jaszczurkę, a nawet pająka! Bardzo mi się spodobała taka atmosfera. Dostałem też prezenty i ten gest zapamiętam do końca życia. Szczerze polecam innym studentom wzięcie udziału w tej akcji, w najlepszy sposób pomaga zrozumieć polską kulturę

– wspomina Eldar, student z Azerbejdżanu. 

Miałem obawy co do Pana Ersułtana, który jest muzułmaninem, ale okazał się on bardzo otwarty na nasze potrawy i zwyczaje i nie było żadnych zgrzytów. Dla niego była to chyba dość egzotyczna okazja, bo prowadził sobie w telefonie pamiętnik, w którym nagrywał wpisy na temat naszych zwyczajów i potraw, a w trakcie wieczerzy połączył się także video-telefonicznie ze swoim domem rodzinnym i miałem okazję zamienić kilka słów z jego mamą, co było bardzo miłe. Dla mnie dużym zaskoczeniem było to, że studenci na tyle dobrze czytali po polsku, że śpiewali z nami kolędy. Im też się to podobało - podkreślali, że u ich znajomych się już dziś raczej tego nie praktykuje. Chyba zresztą czuli się dobrze - Ersułtan dostał nawet od mojej czteroletniej siostrzenicy misia (który w dawnych czasach był mojej siostry) i zabrał go na pamiątkę

- pisze Piotr Gabrielczak, prodziekan EkSoc UŁ, który gościł u siebie aż trzech zagranicznych studentów. 

Z kolei studentka EkSoc, Aleksandra, gościła studenta WSMiP Mustafę, z Turcji:  

Zarówno on jak i reszta rodziny czuli się swobodnie i naturalnie. Bawiliśmy się tak dobrze, że został jeszcze dzień dłużej i odwiedziliśmy moich przyjaciół, wymieniliśmy się prezentami. Zachęcam każdego do wzięcia udziału w takim przedsięwzięciu, ponieważ radość, którą to daje jest naprawdę niesamowita. Fakt, że możesz komuś zupełnie od początku wytłumaczyć tradycje i zwyczaje, czy nawet całą koncepcję Świąt w Polsce sprawia, że patrzy się na te Święta inaczej, z całkiem nowej perspektywy. Świadomość, że poznaje się inną kulturę, innego człowieka, że można przez chwilę chociaż podarować mu dom, ciepło, życzliwość... To coś niesamowitego. A do tego możliwość podszlifowania języka, przełamania barier, poszerzenia horyzontów własnych i rodziny. Uważam to za bezcenne doświadczenie, które każdemu polecam.

Akcja Gość na Gwiazdkę powstała kilka lat temu na Uniwersytecie Łódzkim jako pierwsza taka inicjatywa w Polsce. Zauważyliśmy, że wielu studentów naszej uczelni, zwłaszcza tych, którzy mieszkają daleko stąd, spędza okres Świąt samotnie, w akademikach. Powstał pomysł, żeby ten czas wypełnić im radosną atmosferą Bożego Narodzenia. Dla wielu z nich to pierwszy kontakt z kulturą chrześcijańską, ale młodzi ludzie zawsze są otwarci na nowe doświadczenia. Dla nas, gospodarzy to często spory stres i obawa, czy podołamy nowemu zadaniu, ale dziesiątki relacji z poprzednich lat pokazują, że ostatecznie wszystko wychodzi wspaniale i takie spotkania dają same pozytywne efekty!  

Dziękujemy raz jeszcze wszystkim gospodarzom Gościa na Gwiazdkę w tym roku, dziękujemy naszym studentom z całego świata. Bądźmy razem również za rok!  

Redakcja: Paweł Śpiechowicz, Centrum Promocji UŁ